Martyna Jankowska

niesamowicie roztrzepana, nieogarnięta, lecz precyzyjna..chyba chaotyczna, narzucająca czasami niektórym swoje zdanie, denerwująco uparta z bogatą wyobraźnią, potrafiąca fantazjować, kochająca fotografię, muzykę, interesująca się modą i skokami narciarskimi, choć osobiście nie lubi sportu, ceni oryginalność i niepowtarzalność, indywidualistów z własnym pomysłem na siebie, wrażliwa i czasami także nadwrażliwa, zdarza jej się wypowiadać na tematy, o których nie ma pojęcia, a jednak upiera się wytrwale przy swoim, nie lubi przeciętności i chodzenia na skróty, by było łatwiej, uważa, że nie należy oceniać książki po okładce, a wszystko jest kwestią indywidualnego toku myślenia i gustu, nie wszystkim musi się podobać to, co podoba się większości, zakochana w owocowych zapachach, produktach hello kitty, nadal..czasami widzi w sobie dziecko, stara się być perfekcjonistką we wszystkim co robi, lecz rzadko jej to wychodzi, to niezwykle trudna sztuka dla wytrwałych, kochająca polskie góry, które mają niesamowity klimat, Zakopane, często podejmuje spontaniczne decyzje, czy zawsze wychodzi jej to korzystnie? niekoniecznie. raczej nie lubi opowiadać o swoich uczuciach i w jakiś tam sposób utożsamiać się z nimi, początkująca wegetarianka, a tak w ogóle, to boję się panów listonoszy.