Aktualności
Recesjoniści nadają ton
Recesjonistka to typ nowoczesnej dziewczyny, która próbuje przetrwać kryzys finansowy najlepiej jak umie. To także jedno z najmodniejszych pojęć obowiązujących dziś w świecie mody. Do słynnych recesjonistek należą m.in. Michelle Obama i Donna Karan.
Pojęcie recessionistas było jednym ze słów-kluczy w badaniu Global Language Monitor, corocznie wyłaniającym stolicę światowej mody. Słowa te wybiera grupa ludzi związanych z modą: uznani styliści, dziennikarze, wydawcy, designerzy. Obserwując trendy - zarówno na ulicy jak i w pracowniach projektantów - uznali, że to nie postawa fashionisty*, ale właśnie recesjonisty najbardziej odpowiada duchowi dzisiejszych czasów.
Kim jest recesjonista?
W odróżnieniu do fashionisty recesjonista nie podąża ślepo za nowinkami mody. Zamiast kupować kolejne ubrania w modnym w tym sezonie kolorze, raczej poszuka owego modnego koloru w dodatkach: paskach, bransoletkach, apaszkach, torebkach. Niekoniecznie oznacza to, że dodatek będzie tańszy niż ubranie, ale z pewnością pozwoli na stworzenie większej ilości modnych kreacji na różne okazje.
To właśnie umiejętność tworzenia kombinacji, a nie rezygnowanie z ulubionych marek na rzecz tańszych, jest kluczowe dla pojęcia recesjonizmu. To nie gotowe kostiumy, ale spódnice i marynarki, które można łączyć na wiele sposobów budziły najbardziej pozytywne komentarze na tegorocznych pokazach ready-to-wear jesień 2009. Za zrozumienie panującej atmosfery recesji i czasu oszczędności i ponadczasowe modele chwalono m.in. jesienne kolekcje Donny Karan (choć zawsze należała do tych bardziej praktycznych projektantów), Lanvin (nie zapominajmy, że esencja francuskiego szyku to właśnie połączenie elegancji z pragmatyzmem) czy Deni Cler Milano.
Ogólnoświatową sensację i zachwyt wzbudzają dziś projekty typu „jedna sukienka przez 365 dni” (niżej po prawej), w którym nastoletnia Hinduska z Brooklynu codziennie zaskakuje tysiące osób nową odsłoną tej samej sukienki. Kreację, którą można założyć na kilkanaście sposobów zaprezentował też ostatnio Łukasz Czajkowski (na górze po prawej), a Donna Karan w jednej ze swoich reklam kusi hasłem „7 dni, 7 sposobów” do zakupu jednej ze spódnic (po lewej).
Przez lata kodowano w nas przekonanie, że pokazywanie się ciągle w tych samym ubraniu nie najlepiej o nas świadczy. Nie do pomyślenia było też, że gwiazda pokaże się kilka razy w tej samej (i przeważnie bardzo drogiej) sukni. Dziś osoba, która umie pokazać się w tym samym ubraniu kilka razy, ale – to kluczowe! – w różnych konfiguracjach i stylach, budzi podziw za kreatywność i respekt za pokorne dopasowanie się do panującej sytuacji gospodarczej (nawet jeśli nie dotyczy ona bezpośrednio jej portfela). Taka postawa ujmuje szczególnie w przypadku takich osób jak Michelle Obama, która, podobnie jak jedna z jej słynnych poprzedniczek Jacqueline Kennedy Onassis, jest inspirującą prekursorką i ikoną nowego stylu, który pokochały miliony.
I tak z ogólnoświatowego kryzysu gospodarczego ale i z coraz powszechniejszych postaw prospołecznych i prośrodowiskowych, hołdujących rozsądnemu i zrównoważonemu podejściu do otaczającego nas świata, narodził się recesjonista. Możemy sobie pogratulować.
* Fashionista albo fashion victim to lekko sarkastyczne określenie entuzjasty mody. Obejmuje nie tylko oddane i uniżone ofiary modowych nowości, które kupują i noszą ubrania, ale także tych, którzy o nich piszą, decydując często o powodzeniu lub porażce kolekcji. „Kobieta, która zmienia swój wygląd z sezonu jest ofiarą mody” – twierdzi Versace. Fashioniści w imię „bycia modnym” przekraczają często nie tylko granice dobrego stylu ale też pozbawiają się własnej tożsamości.
Helena Trist
Pojęcie recessionistas było jednym ze słów-kluczy w badaniu Global Language Monitor, corocznie wyłaniającym stolicę światowej mody. Słowa te wybiera grupa ludzi związanych z modą: uznani styliści, dziennikarze, wydawcy, designerzy. Obserwując trendy - zarówno na ulicy jak i w pracowniach projektantów - uznali, że to nie postawa fashionisty*, ale właśnie recesjonisty najbardziej odpowiada duchowi dzisiejszych czasów.
Kim jest recesjonista?
W odróżnieniu do fashionisty recesjonista nie podąża ślepo za nowinkami mody. Zamiast kupować kolejne ubrania w modnym w tym sezonie kolorze, raczej poszuka owego modnego koloru w dodatkach: paskach, bransoletkach, apaszkach, torebkach. Niekoniecznie oznacza to, że dodatek będzie tańszy niż ubranie, ale z pewnością pozwoli na stworzenie większej ilości modnych kreacji na różne okazje.
To właśnie umiejętność tworzenia kombinacji, a nie rezygnowanie z ulubionych marek na rzecz tańszych, jest kluczowe dla pojęcia recesjonizmu. To nie gotowe kostiumy, ale spódnice i marynarki, które można łączyć na wiele sposobów budziły najbardziej pozytywne komentarze na tegorocznych pokazach ready-to-wear jesień 2009. Za zrozumienie panującej atmosfery recesji i czasu oszczędności i ponadczasowe modele chwalono m.in. jesienne kolekcje Donny Karan (choć zawsze należała do tych bardziej praktycznych projektantów), Lanvin (nie zapominajmy, że esencja francuskiego szyku to właśnie połączenie elegancji z pragmatyzmem) czy Deni Cler Milano.
Ogólnoświatową sensację i zachwyt wzbudzają dziś projekty typu „jedna sukienka przez 365 dni” (niżej po prawej), w którym nastoletnia Hinduska z Brooklynu codziennie zaskakuje tysiące osób nową odsłoną tej samej sukienki. Kreację, którą można założyć na kilkanaście sposobów zaprezentował też ostatnio Łukasz Czajkowski (na górze po prawej), a Donna Karan w jednej ze swoich reklam kusi hasłem „7 dni, 7 sposobów” do zakupu jednej ze spódnic (po lewej).
Przez lata kodowano w nas przekonanie, że pokazywanie się ciągle w tych samym ubraniu nie najlepiej o nas świadczy. Nie do pomyślenia było też, że gwiazda pokaże się kilka razy w tej samej (i przeważnie bardzo drogiej) sukni. Dziś osoba, która umie pokazać się w tym samym ubraniu kilka razy, ale – to kluczowe! – w różnych konfiguracjach i stylach, budzi podziw za kreatywność i respekt za pokorne dopasowanie się do panującej sytuacji gospodarczej (nawet jeśli nie dotyczy ona bezpośrednio jej portfela). Taka postawa ujmuje szczególnie w przypadku takich osób jak Michelle Obama, która, podobnie jak jedna z jej słynnych poprzedniczek Jacqueline Kennedy Onassis, jest inspirującą prekursorką i ikoną nowego stylu, który pokochały miliony.
I tak z ogólnoświatowego kryzysu gospodarczego ale i z coraz powszechniejszych postaw prospołecznych i prośrodowiskowych, hołdujących rozsądnemu i zrównoważonemu podejściu do otaczającego nas świata, narodził się recesjonista. Możemy sobie pogratulować.
* Fashionista albo fashion victim to lekko sarkastyczne określenie entuzjasty mody. Obejmuje nie tylko oddane i uniżone ofiary modowych nowości, które kupują i noszą ubrania, ale także tych, którzy o nich piszą, decydując często o powodzeniu lub porażce kolekcji. „Kobieta, która zmienia swój wygląd z sezonu jest ofiarą mody” – twierdzi Versace. Fashioniści w imię „bycia modnym” przekraczają często nie tylko granice dobrego stylu ale też pozbawiają się własnej tożsamości.
Helena Trist
Tagi
- Eva Minge
- Nitka
- Pokaz
- Suknie
- White Alice
- Złota
- aleksandra bucholc
- backstage
- bielizna
- bucholc
- ciąża
- czajka
- dorum art
- ewa
- ewa i piotr krajewscy
- ewa krajewska
- ewa krajewska projektantka mody
- fashion
- fotograf
- fotografia
- fotografia artystyczna
- fryzjerstwo
- fundacjia spelnionych marzeń
- jesień
- kalendarz
- kolekcja
- kolekcje
- konkurs
- krajewscy
- lato
- makijaze
- moda
- piotr
- piotr krajewski
- pokaz mody
- polscyprojektanci
- projekt9m
- projektanci
- projektanci mody
- projektancimody
- rotor club
- warsztaty
- wiosna
- wiosna-lato 2010
- wywiad
- zawód projektant
- 2009
- 2010
- 2011
- 2012
- » Więcej
Komentarze
Żeby móc komentować zaloguj się lub zarejestruj konto.
Brak komentarzy - zrób pierwszy krok!